Zazdrość w związku jest potrzebna. Podgrzewa temperaturę, pozwala na pokazanie partnerowi, że nam na nim zależy, czasem połechta jego męskie ego. Schody pojawiają się wtedy, kiedy przestajemy nad nią panować. To krótka droga do kłótni i męczarni w sidłach własnego umysłu w którym kłębią się podejrzenia o zdradę. Bywa też tak, że mężczyźni nie wytrzymują ciągłych pretensji i podejrzeń, więc po prostu odchodzą. Jak pozbyć się zazdrości o partnera, albo przynajmniej potrafić trzymać ją w ryzach? Podpowiadamy.
Przyczyny zazdrości – jest ich mnóstwo
Zacznijmy od podstaw pt. jakie są przyczyny zazdrości? Temat jest szeroki jak rzeka, ale jest kilka można powiedzieć, fundamentalnych kwestii, które sieją ziarenko niepewności z którego czasem wyrasta istna puszcza frustracji.
Scenariusz nr 1 jest zazwyczaj podobny. Partner zaczął później wracać z pracy. Jest zmęczony, więc automatycznie ma ochoty na wspólne oglądanie seriali, albo wieczorne rozmowy. Czasem nawet nie chce uprawiać seksu, bo ma tyle na głowie. I tu pojawia się żarówka – a może ma romans? Przecież wcześniej tak nie było.
Scenariusz nr 2. W pracy partnera pojawia się nowa koleżanka. Potencjalna rywalka, a jeszcze jeśli singielka! Albo co gorsza – kokietka. Jakby mogła, to trzepotałaby rzęsami nawet do manekina! To dramat w czterech aktach. A może „stara” kumpela ma na niego oko, bo co jakiś czas chodzą razem na lunch, czasem wymienią sms-y.
Scenariusz nr 3. Od jakiegoś czasu nie potraficie ze sobą normalnie rozmawiać. Kłócicie się o przysłowiowe pierdoły, chodzicie spięci. To normalne w każdym związku, nie zawsze jest kolorowo, bo a to w pracy jest nerwowa atmosfera, a to przyjaciółka się pogniewała, a to dzieci są nieznośne, albo chore. Nie jesteście w stanie włączyć na 24 h na dobę tryb pt. opanuj emocje. A gdzie je najlepiej rozładować? Wśród swoich. Niestety. I teraz pytanie. Czy potrafisz zrozumieć to, że możecie mieć gorszy moment i przeczekać go, albo porozmawiać, czy będziesz już myślała, że partner ma Cię dość, bo znalazł sobie inny obiekt westchnień?
Zazdrość o partnera często nie rodzi się z dnia na dzień
Codzienność potrafi zabić najlepszy związek. Nie bez powodu mówi się, że ten jest jak kwiat. Jeśli nie pielęgnujesz, wiadomo, co się może z nim stać. Przed codziennością i rutyną nie uciekniemy, ona jest, była i będzie, ale nasza w tym rola, aby nie dać się jej usidlić. Czasem nawet drobne gesty, czułe słowa, randka mogą sprawić, że każdy dzień będzie na swój sposób przyjemny i wyjątkowy. Wystarczy chcieć – bez wymówek.
Jeśli poddamy się stagnacji, zamieciemy problemy pod dywan, możemy spodziewać się efektów pt. oddalamy się od siebie. Przestajemy być bliscy, jak dotychczas, czasem nawet czujemy, że coś się wypaliło. I nawet najmniejszy pretekst jest punktem zapalnym do prawdziwej erupcji emocji, zwłaszcza, gdy zaczynamy się unikać. Szukamy pocieszenia w towarzystwie, czasem płci przeciwnej (nawet nie z zamiarem zdrady). Ale zobacz, jak to może zadziałać na psychikę – partner nie chce już ze mną spędzać czasu, nie rozumiemy się, oddala się ode mnie, na pewno już kogoś ma na oku…i machina się rozkręca. A trzeba powiedzieć jej STOP.
Jak pozbyć się zazdrości o partnera
Jak mówi mądre przysłowie: Nie bądź pewny, bo pewność niepewna. Nikt nie da Ci gwarancji pt. mój partner mnie nigdy nie zdradzi, albo ja nigdy nie zdradzę partnera. Wyrzekała się żaba błota. Przyjmijmy jednak, że mamy w sobie duży pokład przyzwoitości i nie mamy (ani nasz partner) takich pobudek, albo przynajmniej szybko miksujemy się z sytuacji, w której do zdrady mogłoby dojść. Scenariusz jest więc taki, że sytuacja jest czysta, a my po prostu jesteśmy bardzo zazdrosne. Co robić?
Po pierwsze – nie bój się szczerej rozmowy. Bez wyrzutów, uszczypliwości. Postaraj się powiedzieć partnerowi co czujesz w sposób spokojny, używaj argumentów, które świadczą o tym, że masz podejrzenia. Nie siedź godzinami w jego komórce i nie przeglądaj wiadomości, pamiętaj, że zawsze możesz odczytać je na swoją modłę. Porozmawiaj. Stwórz jednak ku temu sprzyjające warunki. Niech to nie będzie czas, kiedy oboje szykujecie się w biegu do pracy, albo akurat jedziecie odebrać dzieciaki czy robicie zakupy. To musi być moment w którym za chwilę nie trzeba będzie wypełnić obowiązku. Wolny czas. Spokój – to słowo klucz.
Poproś partnera, aby pomógł Ci się uporać z uczuciem zazdrości. Nie oskarżaj go, nie mów, że to on ją powoduje, bo uzyskasz efekt odwrotny do zamierzonego. Nagle spokój może się zmienić w rwący potok. Nie bój się prosić o pomoc.
Kolejna kwestia, oczyść umysł. Pamiętaj, że zazdrość niszczy nie tylko relację, ale samą Ciebie. To Ty nie możesz spać, trzęsiesz się na każdy dźwięk SMS-a w jego komórce, to Ty nie możesz się uspokoić, kiedy wraca później z pracy, albo odwołuje spotkanie. Dokąd Cię to doprowadzi? Do frustracji. Do tego, że nagle staniesz się bezwartościową kobietą w swoich oczach. Co jest ze mną nie tak? – to będzie częste pytanie. Albo nagle staniesz się chomikiem w kołowrotku, który nadmiernie będzie o siebie dbał, tylko po to, aby facet „zobaczył, co może stracić”. Pytanie po co? Przecież Cię ma, Ty masz jego. Naprawdę chcesz to zepsuć?
Leave a Reply