Porządek niestety nie chce brać przykładu z bałaganu i robić się sam, musimy mu w tym wydatnie pomagać. A ponieważ mało kto naprawdę lubi sprzątać, lepiej opanować sprytne sztuczki, dzięki którym łatwiej będzie utrzymać w domu ład. Przedstawiamy 11 sposobów na utrzymanie porządku w mieszkaniu.
- Nic tak nie demotywuje, jak poranek w bałaganie. Dlatego trzeba tak planować dzień, by wieczorem mieć choć kwadrans na włożenie naczyń do zmywarki, pozbieranie ubrań porozrzucanych po krzesłach, odstawienia na swoje miejsce wszystkiego, co w tajemniczy sposób samo przemieściło się gdzie indziej.
- David Allen ustanowił złotą zasadę dwóch minut: wszystko, czego zrobienie wymaga dwóch minut lub mniej, zrób od razu. Dzięki temu pod koniec dnia nie pozostaniemy z górą sprzątania, na które nie mamy już siły.
- Odkładaj wszystko na miejsce. Nie pozwalaj sobie na żadne „na chwilę”. Szklanka, która stoi na parapecie zamiast w zlewie, prawdopodobnie nie zostanie umyta. Podobnie rzecz ma się z koszulą rzuconą na krzesło, zamiast do kosza na pranie. Jeśli coś właśnie przestało ci być potrzebne, odłóż tam, skąd wziąłeś. Zadbaj, by każda rzecz w domu miała swoje miejsce. Wyznaczaj miejsca nowo kupionym przedmiotom.
- Lepiej znaleźć choćby kwadrans dziennie na sprzątanie, niż planować wielkie sprzątanie na sobotę. Dzień wolny od pracy zawodowej powinien być przeznaczony na prawdziwy odpoczynek. Generalne sprzątanie można zrobić dwa razy do roku – na wiosnę i na jesieni. Wbrew pozorom święta nie są dobrym terminem. Zarówno Boże Narodzenie, jak i Wielkanoc wypadają w zimnych miesiącach, kiedy generalne porządki nie są ani przyjemne, ani efektywne.
- Pokochaj nowoczesne rozwiązania. Myjki parowe, mokre chusteczki, ściereczki z mikrofibry – te i inne gadżety znacznie ułatwią i skrócą czas sprzątania. A przecież nie o to chodzi, żeby się napracować i zmęczyć, tylko żeby mieć posprzątane w domu, prawda?
- Zredukuj ilość bibelotów. To na nich gromadzi się najwięcej kurzu, a czas potrzebny na ich wyczyszczenie wcale nie jest krótki. W efekcie porządki odkładasz na bliżej nieokreślone „kiedyś”.
- Nie gromadź tego, co wcale nie jest potrzebne. Jeśli kupujesz nowy dzbanek do herbaty, bo jest ładny i pasuje do nowych talerzy, starego się pozbądź. Prawdopodobnie nie potrzebujesz dwóch. Podobnie postępuj przy okazji każdych zakupów. Raz na rok zrób przegląd szafy i wyrzuć wszystkie ubrania, których przez rok nie zdarzyło ci się założyć ani razu. Jest mało prawdopodobne, żeby się jeszcze kiedykolwiek przydały.
- Rezerwuj czas na sprzątanie podobnie jak na pracę, gotowanie, zakupy, odrabianie lekcji z dzieckiem, odpoczynek. Sprzątanie w tak zwanym międzyczasie to sprzątanie chaotyczne i nieskuteczne. Zaplanuj, co dokładnie posprzątasz danego dnia i trzymaj się tego. Nie daj się wkręcić w myślenie typu: przy okazji jeszcze posprzątam szufladę, a może jeszcze tę półkę obok i następną i następną… Twój czas nie jest z gumy.
- Myśl nowocześnie. Zamiast szuflady pełniej instrukcji, do której i tak nigdy nie zaglądasz, bo ciężko cokolwiek znaleźć, załóż w komputerze folder o nazwie „Instrukcje” i pobierz instrukcję każdego sprzętu domowego. Nie tylko zyskasz wolną szufladę, ale i łatwiej odnajdziesz potrzebny dokument.
- Najtrudniej utrzymać porządek w drobnych przedmiotach. Zamiast przechowywać je w przepastnych pudełkach, w których ciężko cokolwiek znaleźć, zaopatrz się w pudełka z przegródkami. Stosuj sprytne rozwiązania w szafie.
- Naprawdę nie masz czasu i cierpliwości do sprzątania? Rozważ zatrudnienie kogoś, kto pomoże ci ogarnąć domowy rozgardiasz. Niewątpliwie sprzątanie w Warszawie, czy jakimkolwiek innym mieście nie należy do tych czynności, które ma się ochotę wykonywać po pracy.
Więcej przydatnych informacji na temat domowych porządków oraz oferty pań trudniących się prowadzeniem domów można znaleźć na portalu www.pomocedomowe.pl
kilka fajnych rad 🙂
najgorzej jest odkładać wszystko na później, potem wszystko się kumuluje i aż się odechciewa