Seks bez zobowiązań – kiedyś nie do pomyślenia, teraz coraz częściej praktykowany przez kobiety i to niezależnie od wieku. Podobne nastawienie do spraw łóżkowych przestaje być w naszym społeczeństwie tematem tabu, co nie oznacza, że nie wzbudza kontrowersji, zwłaszcza w środowiskach bardziej konserwatywnych. Tak czy inaczej, relacja „friends with benefits” nie należy do najłatwiejszych, a wciąż słychać głosy, że na dłuższą metę nie ma szansy się sprawdzić. Zatem co warto wiedzieć o seksie bez zobowiązań, jakie są zasady układu i czy warto się w niego angażować?
Seks bez zobowiązań – na czym polega?
Czym jest seks bez zobowiązań? Bynajmniej nie jest to relacja pozbawiona zasad, a wręcz przeciwnie – często należy przestrzegać znacznie więcej reguł niż w tradycyjnych związkach opartych na miłości i partnerstwie. Taki układ można jednak określić krótko i zwięźle – jako seks bez jakiegokolwiek zaangażowania od strony emocjonalnej. Wszystko kręci się wokół sfery fizycznej i zaspokajaniu swoich potrzeb seksualnych ze stałym partnerem. Sami zainteresowani unikają dzielenia się szczegółami ze swojego życia prywatnego, aby nie dopuścić do rozwoju romantycznych uczuć.
Wolne związki – dlaczego się na nie decydujemy?
Seks bez zobowiązań w ostatnim czasie mocno zyskuje na popularności. Przyczyny takiego stanu rzeczy można po części przypisać ekstremalnemu tempu życia, które singielkom często utrudnia znalezienie prawdziwej miłości. Każda z nas ma jednak swoje potrzeby, które niekoniecznie chce zaspokajać z pomocą przypadkowych mężczyzn. Wolny związek natomiast zapewnia namiastkę stabilizacji i przede wszystkim pozwala chronić się przed chorobami wenerycznymi.
Seks bez zobowiązań – żelazne zasady
W relacjach skoncentrowanych tylko na seksie nie ma mowy o przyjaźni, nie wspominając już o rozwoju głębszych uczuć. Dlatego też każda para wchodząca w tak specyficzny układ musi już na samym początku ustalić kilka żelaznych zasad, których powinna trzymać się bez względu na wszystko.
Co zazwyczaj znajduje się w takim „regulaminie”? Po pierwsze, zakaz rozmów na tematy prywatne i zawodowe. Po drugie, zakaz rozmów telefonicznych niezwiązanych z seksualnym układem. Po trzecie, częstotliwość spotkań nie powinna być zbyt duża. Oprócz tego, pary w wolnych związkach często nie obserwują też swoich profili na social mediach, starają się ograniczać formy pieszczot do absolutnego minimum, a także wychodzić z mieszkania partnera zaraz po zbliżeniu. Oczywiście nie można zapomnieć o środkach antykoncepcyjnych, które nie tylko chronią przed ciążą, ale i chorobami miejsc intymnych. Niektóre pary dopuszczają również możliwość spotykania się z innymi, jednak znacznie częściej są to relacje „na wyłączność”.
Friend with benefits – szczerość to podstawa
Podstawą wolnego związku jest szczerość, bez której trudno uniknąć zbędnych nieporozumień. Mowa nie tylko o szczerości wobec partnera, ale przede wszystkim wobec siebie. Nie ma sensu ciągnąć układu w momencie, gdy związek kręcący się tylko wokół seksu przestaje nam wystarczać i chcemy wejść na kolejny etap relacji, gdzie uczucia będą odgrywały kluczową rolę. W takim przypadku trzeba po prostu powiedzieć partnerowi prawdę i wyłożyć kawę na ławę. Niewykluczone, że facet również zaczyna żywić do nas romantyczne uczucia. Jednak zawsze trzeba liczyć się z sytuacją, w której tylko jedna osoba, pomimo jasno określonych reguł, zaangażowała się emocjonalnie. Jest to najczęściej jednoznaczne z zakończeniem relacji, która w obecnej formie nie ma już przyszłości.
Seks bez zobowiązań – zalety
Czy taki układ niesie ze sobą korzyści? Okazuje się, że tak i jest ich całkiem sporo. Zwolennicy seksu bez zobowiązań bardzo chwalą sobie niezależność i poczucie wolności. Będąc w tradycyjnym związku trzeba zawsze liczyć się uczuciami partnera. „Friend with benefits” natomiast mogą całkowicie skupić się na zaspokajaniu swoich potrzeb, bez oglądania się na drugą osobę. Oczywiście braku więzi emocjonalnej nie można mylić z brakiem szacunku, który należy się każdemu.
Przygodny seks to także niepowtarzalna okazja do eksperymentowania w łóżku, poznawania swojego ciała i swojej seksualności. Z teoretycznie obcą osobą czasem łatwiej przekraczać pewne granice, wyzbyć się wstydu i spełniać swoje skryte fantazje – przecież nie trzeba obawiać się braku akceptacji czy odrzucenia.
Seks poza stałym związkiem czasem jest także formą radzenia sobie po rozstaniu – traktujemy go w ramach uczuciowej terapii. Zerwania bywają ciężkie i wyczerpujące emocjonalnie, dlatego seks bez zobowiązań pozwala zdjąć z siebie presję i jednocześnie dać upust swojej frustracji seksualnej.
Minusy seksu bez zobowiązań
Było o plusach, a teraz będzie o minusach. Można się łatwo domyślić, że największą wadą tego typu relacji jest oczywiście wysokie prawdopodobieństwo zakochania. W „normalnych” okolicznościach byłaby to zaleta, jednak przyjaźń z korzyściami automatycznie to wyklucza. Chyba, że obie strony po szczerej rozmowie wyznają sobie uczucia. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że nie możemy w pełni kontrolować swoich zachowań, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi dotyk i bliskość. Do głosu dochodzą bowiem hormony, głównie oksytocyna, którą popularnie nazywa się hormonem przywiązania.
Seks bez zobowiązań może mieć także przykre skutki w przyszłości, kiedy będziemy chciały stworzyć prawdziwy związek i założyć rodzinę. Przyzwyczajone do zupełnie innych realiów możemy mieć problem nie tylko z zaangażowaniem, ale też z budowaniem zaufania.