Coraz więcej słońca, przyroda, która po długich miesiącach odpoczynku daje o sobie znać, wokół śpiew ptaków, a Ty czujesz, że życie przecieka Ci między palcami, jesteś osłabiona i najchętniej zwinęłabyś się w kołdrę w przysłowiowy naleśnik? Spokojnie, wiele wskazuje na to, że właśnie odczuwasz przesilenie wiosenne i wiedz o tym, że nie jesteś w tym sama. Podpowiemy Ci, jakie objawy mogą o nim świadczyć i co robić, żeby wraz z nadejściem wiosny dostać wiatru w żagle.
Teoretycznie po długich miesiącach w których naszym sprzymierzeńcem była raczej szaro bura-aura za oknem okraszona lekką nutą niepewności, jaką funduje nam codziennie pandemia, wraz z nadejściem pierwszych ciepłych wiosennych dni powinnyśmy czuć się jak ryba w wodzie. Oto w końcu jest jasno, dni są coraz dłuższe, a pogoda coraz bardziej zaprasza na spacer. Zamiast tego czujemy się apatyczne, zrobienie kawy jest jedną z najprzyjemniejszych czynności w ciągu dnia i najlepiej byłoby, żeby wszyscy dali nam święty spokój – co się dzieje?
Wiosenne zmęczenie – czas występowania i przyczyny
Winę za to, że możesz czuć się tak, że zaraz świat ma się skończyć jest przede wszystkim to, że zbyt szybko przechodzimy z jednej pory roku w drugą. Nie oszukujmy się – zima nie jest zbyt dobrym sprzymierzeńcem aktywności, a szczególnie w rzeczywistości pandemicznej. Brak słońca, #zostańwdomu, przeziębienia – umówmy się, taki stan nie sprzyja byciu na pełnych obrotach. Siłą rzeczy stajemy się bardziej leniwe i zdecydowanie mniej nastawione na działanie. Kołdra i poduszka stają się bardzo dobrymi kompanami w spędzaniu wolnego czasu i nagle…przychodzi przedwiośnie.
Przedwiośnie coraz częściej pojawia się nagle, często nieoczekiwanie. W poniedziałek za oknem leży śnieg, żeby we wtorek słupek rtęci w termometrze wskazał 20 st.C. Jeszcze wczoraj poszłaś do sklepu po bułki w zimowej kurtce, a dziś musisz schować ją na dno szafy. Kolejne dni, to znów sinusoida zaprzyjaźniania się na przemian z cienkimi kurtkami i grubymi płaszczami. Nie dziw się więc, że dla Twojego organizmu to prawdziwy szok. Drastyczne zmiany temperatur mogą wpłynąć negatywnie nawet na najsilniejszy, a co dopiero osłabiony po długich jesienno-zimowych miesiącach. Do tego dochodzi prawdziwe kombo w postaci skoków ciśnienia – sprostanie takiej sytuacji nie jest łatwe i często bardzo nieprzyjemne.
Na pojawienie się wiosennego przesilenia duży wpływ ma także zdecydowanie bardziej uboga w witaminy i minerały dieta, a niżeli ma to miejsce wiosną czy latem. Skąd więc organizm ma czerpać energię do działania?
Kiedy najczęściej pojawia się wiosenne przesilenie? Mowa zwykle o marcu i kwietniu, ale nie można ustalić w zasadzie konkretnego okresu czasu. Na to pytanie można więc odpowiedzieć po prostu: to zależy. Od czego? Od tego, jak szybko wiosna wkracza do działania. Pamiętaj o tym, że im dłużej trwa zima i im z większym skokiem temperatur mamy do czynienia, tym też wspomniane już przesilenie będzie się przesuwało w czasie.
Do przyczyn takiego stanu rzeczy zaliczamy przede wszystkim niedobór witamin i minerałów. Bardzo poważnie powinnaś podejść do tematu badań profilaktycznych, aby sprawdzić, o jakie chodzi. Wśród najczęściej wymienianych przez specjalistów znajdują się niedobory: potasu, magnezu, żelaza, cynku oraz witaminy D. Bardzo mocno zwróć uwagę szczególnie na ostatnią witaminę, nazywaną też witaminą słońca. Jej niedobór może prowadzić do naprawdę poważnych konsekwencji, w tym także psychicznych. Bardzo ważne jest więc to, abyś miała rękę na pulsie i kontrolowała jej poziom.
Do najczęściej występujących objawów wiosennego przesilenia zalicza się:
-
apatia,
-
nadmierna senność,
-
zawroty głowy,
-
pogorszenie samopoczucia,
-
obniżony nastrój,
-
obniżona odporność,
-
brak motywacji,
-
problemy z koncentracją,
-
częste bóle głowy,
-
bóle mięśni,
-
rozdrażnienie,
-
mniejsza odporność na stres,
-
bolesne skurcze mięśni,
-
nagłe ataki zmęczenia,
-
wypadanie włosów,
-
suchość skóry
-
niedokrwistość.
Syndrom zmęczenia wiosennego – jak sobie z nim radzić?
Pamiętaj o tym, że ze wszystkim można sobie poradzić, w końcu przecież, trzeba jakoś funkcjonować. Musisz zrobić wszystko, aby Twoje chęci do życia powróciły, zadbać o siebie i swój organizm, a zobaczysz, że spadek formy odejdzie w zapomnienie (o ile oczywiście nie będzie on spowodowany schorzeniami, które po prostu powinny być skonsultowane z lekarzem, a następnie leczone).
1. Zbilansowana dieta – kondycję zarówno psychiczną, jak i fizyczną można podreperować z powodzeniem zdrową, zbilansowaną dietą bogatą w witaminy i mikroelementy. Postaw przede wszystkim na regularność posiłków – od 3 do 5 dziennie – pamiętaj, jedz częściej, w mniejszych porcjach. Nie pozwalaj organizmowi na robienie zapasów i cały czas dostarczaj mu ,,zdrowego paliwa”. Zadbaj o to, aby na Twoim stole zawsze pojawiało się śniadanie. To bezapelacyjnie najważniejszy posiłek dnia i koniecznie musisz o nim pamiętać. Ponadto doceń moc warzyw i owoców. Z powodzeniem możesz sama zadbać o bombę witaminową stawiając na domową uprawę kiełków – rzeżucha, rzodkiewka, brokuł czy też pszenica to istna bomba witamin z grupy B, ale także E, C oraz A. Warto wspomnieć o tym, że zawierają one również: potas, magnez, fosfor czy też wapń. Stres zajadaj czekoladą gorzką, orzechami, pestkami dyni czy też słonecznika – co cenna dawka magnezu. Ziarna słonecznikowe i kiełki zbóż dostarczą Ci natomiast cynku. Drożdże to cenny dostawca chromu.
2. Doceń moc naparów ziołowych – a w szczególności tych, w których skład wchodzą między innymi owoce jarzębiny, aronii czy też listki mięty lub melisy. Doceń także moc działania owoców róży, które mają w sobie ogromne pokłady cynku, wapnia, magnezu oraz potasu. Cudownie wpływają na skołatane nerwy. Świetnie smakują w duecie z miodem.
3. Wysypiaj się – o ile może to zabrzmieć dość kuriozalnie po długich zimowych miesiącach, gdzie senność towarzyszyła Ci na każdym kroku, o tyle przewrotnie – organizm może naprawdę potrzebować wypoczynku i regeneracji. Aby mógł on sprawnie funkcjonować potrzebujesz 8 godzin dziennie na to, aby dać mu się porządnie wyspać. Staraj się zasypiać w miarę możliwości o stałej porze i zrezygnuj z drzemek w ciągu dnia. Nie bierz ze sobą do łóżka smartfona, staraj się wyciszyć. Możesz posłuchać ulubionej relaksacyjnej muzyki, albo poczytać ciekawą książkę. Niezawodnym środkiem nasennym jest też dobry seks, albo masaż czy też kąpiel z dodatkiem olejku eterycznego.
4. Pij dużo wody – prawidłowe nawodnienienie organizmu to naprawdę bardzo ważna kwestia o której powinnaś pamiętać o każdej porze roku. Pamiętaj też o tym, że liczy się nie tylko ilość wody, ale też jakość, tudzież sposób jej picia. W praktyce mowa o tym, że powinnaś sięgać po wodę utrzymaną w temperaturze pokojowej. Nie zapominaj o wypiciu szklanki wody tuż po przebudzeniu oraz przed snem. W ciągu dnia sięgaj po nią często, w małych ilościach i w miarę regularnie. Pij minimum 1,5 l.
5. Postaw na aktywność fizyczną – bez względu na to, na co się zdecydujesz pamiętaj – nie forsuj się! Dopasuj trening do kondycji swojego organizmu, do stanu swojego zdrowia i predyspozycji. Po zimie na pewno nie jesteś w 100-procentowej formie, więc daj sobie czas na regenerację. W zdrowym ciele, zdrowy duch – każda forma aktywności jest dobra, bez względu na to czy będziesz regularnie spacerować czy też raczej postawisz na ćwiczenia w domu, rower etc. Najważniejsze jest to, abyś była nastawiona pozytywnie do działania. Na pewno szybko poczujesz, że zrobiłaś dobry krok do przodu. I nie szukaj wymówek.
Nie daj się! Nie tylko Tobie trudno teraz przeciwstawić się chęci odpoczynku w zaciszu sypialni – na taki oczywiście sobie pozwól – ale nie daj się temu wciągnąć. Zmotywuj się, zadbaj o dietę, aktywność, o siebie. Możne nowa fryzura, paznokcie? Przecież możesz spokojnie dokonać różnych zmian w domowym zaciszu. Kup sobie nowe ciuchy, a może weź kilka dni urlopu? Wiosna za chwilę zacznie Cię cieszyć, ale pozwól sobie na powrót do pełni sił. I pamiętaj – samo się nic nie zrobi. Trzymamy za Ciebie kciuki!
Leave a Reply